05:00 / 26.09.2000 link komentarz (1) | Najprawdopodobniej nikt z Was, jesli to czytacie, nie uwierzy w to, co teraz napisze. Wiec lepiej usiadzcie wygodnie, trzymajcie sie mocno oparc swych krzesel a, jesli stoicie - scian i nie dajcie sie poniesc zbetnym emocjom. Zachowajcie spokoj. Wiem, ze nie uwierzycie, ale mimo to pisze, bo to najszczersza prawda:
boli mnie brzuch.
Znow. Zadna nowosc. No tak, to byl wazny dzien, ale nic sie nie wyjasnilo. Teraz bede czekala. Moj Optymizm siedzacy na moim prawym uchu szepcze: "Zobaczysz, bedzie dobrze, dobrze bylo i bedzie ok, zobaczysz! W koncu musisz wyjsc na prosta, w koncu musi usmiechnac sie do ciebie szczescie, bo i czemu nie?", Pesymizm na prawym gdacze stara spiewke "Ejjj ty se lepiej daruj, nieudacznico, brzydalu i w ogole, nie_wiadomo_c_tam_jeszcze, ty myslisz, ze co ty jestes?! Sa jeszcze inni" a Realizm chrzaka "Pssst! Spojrz na to od tej strony: czemu nie mialabys dostac tej szansy? Jednak licz sie z tym, ze to nie jakies pierdu pitu pierdu. Ze to wazna sprawa. A ty.. sama wiesz. No wiesz, jak jest. Nie badz zbyt wsluchana ni w Pesymizm, ni w Optymizm".
Patrze na nich i nie wiem, o co chodzi.
Tak z raz nie mogliby sie zamknac?
Glosy w glowie. Glosy w glowie.
------------------------------ |