00:16 / 27.12.2006 link komentarz (2) | ...
- a czym innym moze byc milosc ?
- zdroworozsadkowym troszczeniem sie o cos, o czym sie mysli, ze jest bardzo dobre. nie musza to byc wiezy krwi. to moze byc rowniez czerwona pilka do gry na plazy albo tost z maslem.
-chcecie przez to powiedziec, ze potrafilibyscie KOCHAC tost z maslem?
- tylko niektore, sir. i tylko w niektore poranki. i tylko pod pewnym katem padania promieni slonca. a milosc - ta przychodzi i odchodzi niezauwazalnie.
- czy sadzicie, ze mozna kochac czlowieka?
- oczywiscie; zwlaszcza gdy sie go za dobrze nie zna. lubie patrzec na nich przez okno, jak chodza po ulicy.
- Stirkoff, jestescie tchorzem !
- oczywiscie, sir.
- jaka jest wasza definicja tchorza?
- czlowiek, ktory dwa razy sie zastanawia, nim z golymi rekami podejmie walke z lwem
- a jaka jest wasza definicja czlowieka odwaznego ?
- to czlowiek, ktory nie wie, co to takiego lew.
- przeciez kazdy wie, co to jest lew.
- kazdemu sie wydaje, ze wie.
(...) a na zewnatrz zycie - jak zapchlony pies, ktory szcza pod pieknym cytrynowym drzewem, drzacym w promieniach slonca - toczy sie wlasnym torem.
uwielbiam cie bukowski
tede - co sie stalo sie
a ja kocham ten kawalek (zwlaszcza, ze go jeszcze dobrze nie znam) |