14:43 / 29.12.2006 link komentarz (1) | Święta, święta i po świętach - teraz jeszcze Sylwek i już nowy roczek 2007..
Boże Narodzenie minęło u mnie całkiem spokojnie - nie było nadmiaru szaleństwa. Wigilię spędziłem najpierw w domu z rodziną, a nad wieczorem wyszedłem na dwór, by "upolować" wujka na 195. Zajechałem aż na Stokłosy 11-tą brygadą i zacząłem czekać na jego 10-tą brygadę na przystanku w przeciwną stronę. Nadjechał wóz brygady 9, więc zacierałem ręce, że niebawem będzie wóz wujka. Na dworze zimno i wciąż siąpiło. Wystałem się prawie godzinę i zajechała znów 11 brygada. Nie miałem ochoty ganiać w stronę Huty, więc pojechałem sobie do domu i szybko zadzwoniłem do wujka. Okazało się, że zamienił się z kumplem i tego dnia w ogóle nie jeździł..
W niedzielę odpoczywałem w domu, w poniedziałek też dzień spędziłem w 4 ścianach, ale już nie noc - wykopsałem się do o dziwo czynnego klubu Galeria i tam już do ranka posiedziałem..
Wczoraj byłem na demonstracji KPiORP, gdzie związkowcy walczyli o przywrócenie do pracy 5 pracowników Straży Pocztowej, zwolnionych za listopadowy strajk pocztowców. Zmarzłem niesamowicie, ale potem ogrzałem się w biurze partii..
Pojutrze Sylwester, a ja nadal nie mam planów, jak spędzić tę wyjątkową noc. Wstępnie zgadywałem się wczoraj z Mirkiem z Polskiej Partii Pracy, że u niego na Saskiej Kępie powitamy wspólnie nowy rok, ale nie jest to jeszcze pewne. Jutro mam do niego zadzwonić po południu i ewentualnie ustalić szczegóły. Mam nadzieję, że nie będzie to kolejny Sylwester w domu..
Pozdrawiam wszystkich i życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2007!
********************************************************************************************* |