00:36 / 02.01.2007 link komentarz (2) | Nie mam nic...niby mam siebie...ale po co mi ja...wiesz jakie to uczucie jak ginie wszystko w co wierzyłes...? wiesz jakie to uczucie gdy umierają ideały...? pewnie nie wiesz...eh takie uczucie jak wtedy gdy zawodzi człowiek...oddałem duszę...oddałem siebie...swoją wiarę...wszystko co miałem...zostałem mentalnie nagi i niezdatny do życia...przykre ale prawdziwe...
co mi po tym zostało...? marazm ,rozkojarzenie...
umarła znaczna i najważniejsza część mnie...taki puzzel z napisem szczeście i umiejętność odnajdywania się w tym świecie...umarło coś co nie miało umrzeć...nie mam już nic...
jestem za dobrym człowiekiem...za dużo myślę...daję miłość ,szacunek ,empatie...daję wszystko co mogę...a ktoś to przyjmuję trzyma przy sobie...zjada i wypluwa...przykre...ale mimo to zostaje Ci miłość do tej osoby...i ona szybko nie odejdzie...
Black black heart...Why would U offer more?
Why would U make it easier on me to satisfy...?
I'm on fire...I'm rotten to the core...
I'm eatin' all Ur kingz & queenz...all Ur sex & diamondz...
eh...ten nlog ,te notki i to wszystko nie jest po to ,żeby ktokolwiek mi współczuł...piszę to ,żeby w jakiśtam sposób opisać jak się czuję ,co myślę ,do jakich konkluzji dochodzę...żeby podzielić się tym wszystkim...tzn wnioskami np...jeśli dla kogokolwiek jest to żałosne itd...to przykro mi...masz blędną metodę percepcji...
|