20:57 / 09.01.2007 link komentarz (5) | znajome oczy. pamietam je dokladnie bo sa wyryte gdzies gleboko - stad znajome. takie deja vu bez deja vu. ;)
dzisiaj pozbylam sie bongosa. kurek wlecial akurat jak mylam glowe wiec pogadalam z nim z piana sciekajaca po twarzy i wogle szok bo oddal mi kase ktora wisial od roku. ostatnio gralam na nim (na bongo :P) jak mnie wcrecal freez na imprezie. moglabym go nosic w kieszeni zeby mnie tak motywowal do dzialania :D wogle to byla niezla imprezka. najpierw wyspa, potem kejk sie wyjebal z labelem na plecach hahhah :D po drodze na rynek zjezdzanie na pochylniach pod dominikanskim, potem wielkie chlanie a jak rano sie obudzilam to chata juz byla wysprzatana :] a teraz... nawet nie moge sie zbakac na dobranoc :/ ech...
|