08:18 / 17.01.2007 link komentarz (2) | kurwa. aja chlopiec wie ze po powrocie z pracy siadam do kompa na ostatniego papierosa i dopiero klade sie spac. aja chlopiec dzisiaj przy komputerze zostawil mi paczke NAJ!cookies, opakowanie tabletek na odchudzanie i karteczke z trescia 'hyhyhyhyhy'. no naprawde AJA ;P :*
a w ogole dzisiaj dzien glupich dialogow (przynajmniej dla mnie smiesznych bo zmeczona jestem to i duzo nie potrzebuje):
* rozmawiam z szefem, chcialam cos napomknac o zakonie czy tam innym klasztorze ale odnosnie tego jak to po ichniejszemu jest totalna dziura w pamieci lub po prostu zwykla nieznajomosc tego slowka. w kazdym razie nawijam nawijam az dochodze to punktu krytycznego i rzucam cos w desn:
- no tam gdzie ludzie mieszkaja i sie ciagle modla...no jak to jest po angielsku?
- hmmmmmm... hospicjum?'
taaaaaaa.... :D
* rozmowa dwoch chlopczykow pracujacych na zaladunku...
(cos tam cos tam, chwila ciszy)
- dostalem samochod.
- ??????co?????
- no tira do zaladowania.
- aaaaa.... to mow ze sluzbowy!
i kilkanascie innych w tym klimacie ale za dlugie historie. zwykla codziennosc w mojej jebalni :D
a i jeszcze odnotowac bo jako takiego kalendarza z datami nie prowadze - urodziny szefa. zapamietac na przyszly rok! moze sie jeszcze przydac :) |