15:08 / 15.02.2007 link komentarz (2) | Dzisiaj od rana dużo jazdy po mieście - najpierw poszedłem do cioci, by jej zrobić zakupy; następnie pojechałem do Hoop'a na Okęcie podpisać listę obecności; potem do hurtowni po drut i wreszcie do Śródmieścia na ulotki. Tam się okazało, że ulotki na razie się skończyły i może będą jutro. Skoczyłem więc do biura związku zawodowego "Sierpień'80" i od razu pojechałem z górnikami ze Śląska na pikietę w obronie szpitala Św. Łazarza. Po pikiecie znów wpadłem do cioci, bo tak ustaliłem wcześniej, że jak wyrobię się w czasie, to opłacę jej czynsz w spółdzielni. Udało się. Teraz siedzę u Tomeckiego w necie..
|