17:11 / 23.02.2007 link komentarz (0) | "Siedzę przy biurku zwrócony twarzą do okna. Na dole parking i mnóstwo knajpek. Różne żarcie: meksyk, teksas, włoszczyzna, chińszczyzna itp.
W porze lunchu parking sie zapełnia. Amerykanie jedzą. Z wilekich samochódow wytaczają się wielcy ludzie. 90 procent ma nadwagę.
Muszą mieć duże samochody żeby siebie pomieścic.
Zaczyna mnie to dołowac… chyba zmienię biurko."
*
|