14:18 / 26.02.2007 link komentarz (2) | Weekend minął spokojnie, bez większych szaleństw..
W sobotę pojechałem do biura, gdzie mozolnie wkładałem ulotki KPiORP do "Kuriera Związkowego", a potem zajmowałem się dystrybucją gazet do sklepów. Po południu pojechałem do Parku Skaryszewskiego, gdzie była inscenizacja Bitwy pod Olszynką Grochowską. Umówiłem się tam z Mirkiem, ale jakoś się w tłumie ludzi nie odnaleźliśmy. Do końca bitwy i tak nie byłem, bo okrutnie zmarzłem. Wieczorem za to sobie pogadałem z Mirkiem przez telefon..
Wczoraj za to byłem na demonstracji w obronie Doliny Rospudy. Było głośno, tłumnie i kolorowo. Po południu doładowałem sobie telefon za ostatnie 5 zeta i wreszcie mogłem poesemesować ze znajomymi..
Dzisiaj za to pracuję przy ulotkach, a potem idę na piwo do kolegi z osiedla..
|