13:43 / 13.04.2007 link komentarz (2) | Piątek trzynastego jak na razie dla mnie szczęśliwy, aczkolwiek jeszcze przede mną kilka zadań..
Dzisiaj mało poczty miałem i dlatego szybko się wyrobiłem. Za to na urzędzie dowiedziałem się, że przez cały przyszły tydzień będę miał rozbiórkę innego rejonu, bo tamtejszy listonosz ma urlop. Wygląda na to, że znowu jak kiedyś będę wracał do domu wieczorem i zmęczony jak diabli. Przecież obecnie w poniedziałki mam tyle poczty, że kończę po 15-tej, a jak dowalą mi drugi rejon, to przed 19-tą w poniedziałek na pewno się nie wyrobię. Jakoś będę musiał sobie z tym poradzić. Tylko jedna rzecz mnie nurtuje, mianowicie we czwartek nie będzie mnie w ogóle w Warszawie, bo jadę na związkową demonstrację do Wrocławia. Pogadam z kolegami - pewnie mi pomogą i rozbiorą ten rejon wspólnie. O moje listy się nie boję - zostaną na piątek (jedynie priorytety pójdą we czwartek)..
Dzisiaj wreszcie jest już prawdziwa wiosna. Ciepło, słonecznie, nic nie pada. Ponoć ma tak być jeszcze długi czas, a w przyszłym tygodniu ponad 20 stopni. Żyć, nie umierać..
|