kaczak // odwiedzony 55518 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (121 sztuk)
10:42 / 15.04.2007
link
komentarz (6)
Dream until your dreams come true
___
To takie dziwne było. Bo wczoraj calusieńki dzień przespałem. Po tym, jak wróciłem z biologii to niby do kompa o 16 siadłem, ale o 16.15 już leżałem w łóżku. A potem pamietam kolo 17 telefon. A następny raz się obudziłem o 22. Strasznie chciało mi się spać, ale jeszcze bardziej pić. No to zebrałem się i poszedłem do Żabki, gdzie zakupiłem sok Garden o smaku egzotycznym (to ciekawe) i objętości 1.5 decymetra sześciennego. No i jak wróciłem sobie z tej Żabki, to już spać mi się aż tak nie chciało, więc usiadłem do kompa. A to żeby coś z tej biologii poczytać (w końcu niedługo matura, nie?), a to żeby sprawdzić kto na gg siedzi w sobotę o 23, wiadomo. Jak bardzo się nie starałem wcześniej iść spać to nie wiem, ale nie wyszło. Położyłem się o 2.30.
I wtedy się zaczęło.
Miałem jeden z serii tych głupich snów. Może nie z tych najgłupszych, ale z głupich. Śniło mi się mianowicie, że na lekcji polskiego, kiedy zazwyczaj siedzę w ostatniej ławce z Bartem, nie siedziałem z Bartem. Pani Łapińska jak zwykle opowiadała przynudnawe bzdury, a ja w pewnym momencie poczułem, że dostaję buziaka w policzek. No to się uśmiechnąłem, bo kto by się nie uśmiechnął. A potem spytałem z jakiej to okazji było. No i tak mniej więcej dziesięć minut później dostałem odpowiedź - "bo chciałam zobaczyc jak reaguje facet, kiedy to dziewczyna całuje go niespodziewanie w policzek". Jakoś tak. I nie byłem zadowolony, bo wydaje mi się, że mój sen oczekiwał innej odpowiedzi. Nie oczekiwał. Chciałby usłyszeć, to bardziej pasuje. To była głupich snów część pierwsza.
Mówiłem kiedyś, że denerwuje mnie banner nlogowy?