18:07 / 15.04.2007 link komentarz (3) | melanż w piątek bardzo udany, aczkolwiek zaczął się od niezbyt udanego pobytu na imprezie Warsaw United z udziałem Adama F, support nie przypadł mi do gustu więc szybko z ziomem przebiłem się do 70-tki. wjazd za free po znajomości, jakieś piwka, kamikaze, tequila i powrót po 4 do domu. bezcenna moja mina na widok karty na myjnię. po co, skąd i dlaczego? haha.
wczoraj relax i totalne opierdalanie się, a dzisiaj GO KUBICA, później rower i teraz wypluwam płuca ze zmęczęnia. idę sobie wyprać koszulę na jutro do roboty i tak mi się nie chce jutro iść, ale cóż trzeba pracować bo bukmacherka mi zysku nie przynosi. chyba czas zrezygnować z tego niecnego procederu.
piona |