wieści z frontu, czyli bilans zbrodni emocjonalnych dla konta antidote
- moja fascynacja nosem wciąż aktualna
- jeden zakochany barman
- jeden zakochany klient ze złamanym sercem, który rzekomo z mojego powodu omija skype
- Węgierka stwierdził, że od jakiegoś czasu ma ze mną problem, bo przez nasze werbalne nieporozumienia robi się oziębły wobec mnie
- nurni flowenol wzbudza moje coraz więsze zainteresowanie (zarzucił mnie toną pytań "x czy y", myślałam, że tylko ja tak robię, a tu proszę, niespodzianka, i dostałam napadu śmiechu aż z wrażenia oplułam się sokiem)
jadę do domu :)
[p.s.: nie jestem niczyim piepszonym aniołem!]
|