2001.11.25 21:45:17 link komentarz (0) |
...Przed chwila wrocilam ze szkoly...potwooornie zmeczona....na sniadanie wypilam tylko herbate i zjadlam pol kanapki.....pod koniec dnia czulam juz pustke w zoladku...sniadanio-obiado-kolacje zjadlam w Mak Kwaku....Dzis wytrzymalam do konca zajec...bylam nawet na tych nieobowiazkowych:,0),0),0)...dosyc ciekawe...ortofonika i ekspresja sceniczna oraz sztuka dzwieku... dobrze miec zaliczenia wpisane rowniez i z czegos takiego:,0),0),0) Z jednym tylko ciezko mi sie pogodzic. Otoz na nastepne zajecia....wiersz na pamiec! hihihhihihihi jak za daaaaawnych czasow szkoly sredniej:PPPPP Tyle, ze pamiec do wierszy niegdy nie byla moja mocna strona... Znajde cos latwiego i jako tako przyjemnego, moze szybciej do glowy mi wejdzie:,0),0),0),0),0),0)... ... Poza tym zaliczenia z owych dwoch przedmiotow podreperuja moja srednia koncowa. Mam nadzieje:,0),0) hihihi.... Szkoda tylko, ze na dworzu...zimno...baaaaaardzo zimno i slisko sie robi..... za to jak dobrze, ze w samochodzie cieplutko zawsze:,0),0),0)....pojde teraz moze popatrzec w lodowke..... |