anuszka // odwiedzony 49203 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (108 sztuk)
11:37 / 26.06.2007
link
komentarz (2)
Bry. Po pierwsze to popadało w nocy, atmosfera się oczyściła. Tzn. pogoda, bo atmosfera nie do końca. Nadal wisi nad moją głową wielka chmura niepewności. Idę już dziś do lekarza, bo dłużej nie mogę. Straszna ta niepewność. Fasolka może mieć już ponad 5mm, a ja muszę wiedzieć, bo ten stres mnie wykończy. Tak, Szatynku, wariuję najbardziej wtedy, kiedy nie wiem. Pamiętaj, że zawsze lepiej jest wiedzieć, bo świadomość jest początkiem zrozumienia i dania sobie z tym rady. Ty wiesz, do czego piję.

A tak w ogóle to nie mogę przecież pić i palić. Głupia ja. Durna - jednak ten epitet najbardziej do mnie pasuje.

Po drugie - przed chwilą kumpel wpadł do mnie nieprzytomny, niewyspany, przestraszony. Nie wiedziałam, że on ma takie duże oczy. W nocy spał ze swoją, śniły mu się szczury. Nagle zerwał się na równe nogi, bo jakiś gryzoń siedział mu przy stopach, wbijając zębiska wielkie jak u lwa, w duży palec u nogi. I uparcie twierdzi, że to nie był sen tylko najprawdziwsza rzeczywistość. Co się będę z nim kłócić, skoro z nim nie sypiam. Nie było mnie tam, więc tylko złapałam się za głowę, otworzyłam szeroko usta i zapytałam, jak to coś wyglądało. On, że miało uszy. I że takie z wyglądu jakby kotowate. Na to ja, że może to fredka jakaś przeszła od sąsiada ( wszak ludzie trzymają w domu przedziwne istoty, nawet takie z ogonami pod brzuchem ) Heh. No bo co innego tak na chłopski rozum. O szczurze nawet nie chcę myśleć, bo od razu mnie dżuma ogarnia. Już sama nie wiem.

Mnie na przykład wszedł kiedyś robak do ucha, a wszyscy, którzy znają Anuszkę i jej obsesyjny wstręt do robactwa, wiedzą, że to był właśnie najgorszy dzień w moim życiu. Kiedy robal w końcu wyszedł, zabiłam go z całych sił i zaczęłam beczeć. Było niewesoło, naprawdę.

Kurwa, niech jakiś gin mi zrobi już to 'uesgie', bo dostanę obłędu do 15tej... Oł dżizys.