23:48 / 09.07.2007 link komentarz (6) | A więc będzie notka...pierwsza od dawna...
W sobotę w moim 'mieście'[co?!] była Kasia Cerekwicka na jednym z naszych obskurnych festynów...jedyna polska wokalistka ,której potrafię słuchać bez żadnych przeciwskazań...
Siedzę 'sam' w domu...Sam w sensie ,że mam wolną chatę chyba do czwartku/piątku...Generalnie zostałem bez jakichkolwiek hajsów już...a to dopiero kończy się drugi dzień nieobecności starszej w domu...wiadomo alkohol jest drogi ,a dzięki życzliwości Gibona i Ira mam w domu jakiśtam napój i chleb...za co dziękuję z tego miejsca...
Nie wszystko musi być takie na jakie wygląda...czasami pod impertynenckim i grubianskim zachowaniem kryje się jakiś wyższy cel...Ale nieważne...Czasem żeby osiągnąć coś co jest na tę chwilę niemożliwe trzeba poświęcić zdanie o sobie...i tak ono jest nieistotne...
gówno prawda ,że cel uświęca środki...
cześć. |