16:24 / 20.07.2007 link komentarz (6) | Kurde jak bardzo samopoczucie fizyczne może wpłynąć na to psychiczne...
Byłam pełna entuzjazmu itepe ale jak tak sobie posiedziałam osiem godzin za biurkiem to już moje siły witalne uleciały w siną dal... zwłaszcza jak przyszedł kryzys w godz. 13:00-15:00 ojoj... ciężko mi dziś :((
I aby było lepiej z grilla wielki c***, bo K. wyjeżdża już dziś nad morze. Pozw tym T. musi zrobić remanent więc siedzę dziś w domu i walczę z myślami.
No i na domiar złego TY wyjeżdżasz na tą przeklętą działkę- już wkręciłam sobie 3000 różnych filmów.
Spadam do domu- nie chce mi się tu już siedzieć...
Ze skrajności w skrajność...
Miłego weekendu!!
Ps. Ciekawe czy odbędzie się ta rozmowa w niedzielę...
PsPs. Przepraszam, że nie było maila, ale nie miałam siły. W poniedziałek Ci to wynagrodzę :))) |