18:59 / 13.08.2007 link komentarz (4) |
No i co sie stalo z pogoda? Spontaniczny prezent od chlopca (mezczyzny), ktory gra co sobote w barze, w ktorym pracuje. Milo. Umowiona na 'randke' z mezczyzna, ktory gra w barze co czwartek (chyba troszeczke jednak dla mnie za... stary...). 18 lat roznicy to za duzo czy nie? chyba tak. Who's your daddy? =) Dedykacje piosenek itp. I ze niby od razu mam byc zakochana. Nie.
Zmiana planow. Powrot 9. wrzesnia od razu do Warszawy, nie do Krakowa jak bylo zaplanowane.
Ten rok bedzie intenstywny. Powrot na japonistyke, czyli dziennikarstwo i japonistyka jednoczesnie, plus praca, a moze dwie prace. Tydzien jest za krotki. Bedzie za krotki znaczy sie.
Zaplanowany Sylwester. Jedziemy na narty ze zwariowanymi przyjaciolkami wiec zapowiada sie dobrze. Wigilia w Polsce atrakcja dla Anglikow. Dwujezyczna Wigilia. Nie bedzie zle.
Jack Johnson w glosnikach wczoraj do 4 rano przy WKD i porto i skreconym zielonym, czyli ladies night w srodkowej sasiedniej przyczepie.
Bo chyba jedne z lepszych wakacji i bede wspominac i tesknic. A we wrzesniu grupa wsparcia i operacja.
Nie oszczedzam sie...
|