12:35 / 15.08.2007 link komentarz (3) | Ładna pogoda, miły dzień a jednak coś nie tak. Zwątpienie. Wypierdoliłem wszystkie obrazy, jezusy, maryje, różańce i całą pierdoloną świętą niebiańskość jaką mam. Chuj kładę na główne prawdy wiary i dekalog. Koło pyty latają mi męczennicy i ich męki. Gdyby ten bóg istniał [może i istnieje] tonie pozwolił by na takie skurwysyństwo jakie jest na ziemi. Nie pozwolił by na takie skurwysyństwo jakie uprawia mój ojciec. Nie pozwolł by temu chujowi słowa wydobyć. "Jak pragnę boga Hitler jest potrzebny" albo "Te kurwy Żydy" choć sam jest półżydem [chyba]. Za to i za to co robi innym ludziom słowem powinien skurwiel cierpieć ale tak nie jest więc pytam gdzie jest ten kurwa Bóg? Gdzie on kurwa jest?
A może i on jest tylko ja go nie dostrzegam. Jeśli jest to mam dość jego prób. Mam dość. |