02:07 / 25.08.2007 link komentarz (7) | Doprawdy. Nie lubię słuchać wywodów o jej byłych. Co innego kiedy mówi o tym jakie z nich były pizdy i szmaty, a zupełnie co innego jakimi byli kochankami. Te szczegóły są zbędne nawet jeśli to mówi w dobrej wierze. Wczoraj wyprowadziło mnie to z równowagi. Zastanawiam sie ile razy wytrzymam te jebane słowne zaniedbania. Bo nie wiem jak będę reagował za jakiś czas. Taki, kurwa, jestem i nawet ksiądz spowiednik tego zajebanego faktu nie zmieni. Dla mnie każdy jej były jest osobą godną zajebania. Czy by był teraz papieżem, ojcem pięciorga dzieci, politykiem, pacyfista czy kurwa wcielaniem św. Jana zawsze jest typem do zajebania.
Jest sobie jeden typ który mocno chce się z nią umówić, jej były właśnie. Coś mi sie zdaję że koleżka za spokojne życie prowadzi. Chyba dawno nie poczuł adrenaliny i strachu. Jeśli dalej będzie postępował w ten sposób może to sie odbić na jego zdrowiu źle. Nie wiem czy to chorobliwa zazdrość czy może zajebiście zależy mi na tej kobiecie i nie chcę w naszym życiu słyszeć o jej kolegach z przeszłości. Tym czasem jak jego ryj widzę na Gronie to z głębi duszy wypływa na wierzch czarna maź zła. Niewypowiedziana agresja i furia. Lepiej dla niego i jemu podobnych żeby to coś nie zagotowała się we mnie i nie wybuchło. Szczęście w nieszczęściu że wiem gdzie tą kurwę spotkać. Nie uśnmiechaj swojego brzydkiego ryja Adrianku bo pewnego słonecznego dnia pan Bóg może cię opuścić i nie będziesz z tego zadowolony... |