21:46 / 30.08.2007 link komentarz (11) | jak to jest, że ten blog (nlog) miał być pozytywny jak moje życie najczęściej jest. i co najwyżej można się na pracę wkurwić czy brak hajsu. ale żeby na miłość, której nie ma? mężatka? szok!!! (uprzedzam pytania-w trakcie unieważniania ślubu, młodsza ode mnie)potrzeba pomoc psychologa tylko jeden chyba nie wystarczy bo sam oszaleje. zadzwonić do niej czy nie? obojętne jest mi już wszystko. głupi Łukasz! chciałbym by była w zasięgu. i niby jest, a jakby coś przerywało jakby wjeżdżała do ciemnego tunelu. dejm. życie depcze wyobraźnię! buhaha! sam do siebie się śmieję. i wogóle mam zamiar wrócić na tarczy z tego pojedynku!!!
fajf ludziska!!! |