11:01 / 08.09.2007 link komentarz (1) |
Mój ojciec jest skurwysynem za to co robi jej, mi, nam. Nienawidzę go serdecznie za to i kolejne przepraszam wypowiedziane z jego ust będzie bez znaczenia bo za dzień, dwa, tydzień.. zrobi to samo.. W tych momentach jest dla mnie nikim, kompletne zero. Wczoraj nie wytrzymałam i łzy same popłynęły, płynęły tak pół nocy.. Podziwiam moją matkę za to, że go jeszcze nie kopnęła w tyłek, że setny, albo tysięczny raz mu wybaczy.. Ja tak nie umiem..
_ |