13:47 / 17.09.2007 link komentarz (7) | Wyrywanie słów z kontekstu szkodzi zdrowiu psychicznemu. Przekonałem sie o tym. Moja kobieta jak pracowała w Anglii rok temu biegał z jakimś angolem imieniem Dejw. No i fajnie. Znienawidziłem to imię. A tydzień temu powiedziała mi że ma kalendarz z Dejwem. Se pomyślałem "jak wróciłado kraju to jeszcze byli razem więc może na zammówienie wydrukowała sobie z nim kalendarz" Przemilczałem sprawę. Ale zaraz po tem zacząłem się zatanawiać na jaką cholerę jej kalendarz z jej byłym kiedy jest już ze mną. I zacząłem kminić że do kurwy nędzy coś takiego nie powinno mieć miejsca. Jest ze mną a jeszcze trzyma pamiątki po tym chujozie. I kminiłem to cały tydzień: albo ja albo kalendarz z nim. Nakręciłem sie niesamowicie. I w ten weekend będąc u niej stwierdziłem że subtelnie jej o tym powiem:
- Skarbie, czemu trzymasz jeszcze kalendarz z tym skurwysynem i dlaczego jeszcze go nie wypierdoliłaś?
- Jaki kalendarz?
- No z Dejwem, tym chujkiem co z nim biegałaś w UK... Mówiłaś że masz z nim kalendarz...
W tym momencie Aleksandra upadła na ziemię z łóżka i zaniosła sie śmiechem. I śmiała się tak ze dwadzieścia minut. Dostała ataku śmiechu. Czemu? Bo mówiła mi że ma kalendarz z aktorem Dejwem Boreanazem, a nie Dejwem gejem z Margate. Tylko nie wiem czemu ja zrozumiałem to inaczej. Że ma kalendarz byłym. Co za idiota...
Założyłem się z matką że mi nie przysługuje zasiłek dla bezrobotnych... Trochę mam do stracenia...
Szacunek dla tych którzy walczyli 17 września 1939.
Ch.W.D Armi Czerwonej z Nóż W Plecy. Po wsze czasy.
Ch.W.D. całemu Hrabstwu Kent.
Pozdro dla dziewcząt w okularach :P |