12:33 / 18.09.2007 link komentarz (1) | Czy tak ciężko jest znaleźć ludzi nie wymądrzających się?
Czy ludzie naprawdę są pewni słów które mówią? I czemu czuję się wciąż atakowany? Może to już jakaś obsesja. Demyt sam już nie wiem. Wiem tylko że pokojowe środki prowadzenia dyskusji z niektórymi ludźmi zawiodły. Bez twardego pociskania nie da się z nimi rozmawiać. Znowu muszę być egoistycznym skurwielem żeby pokazać ludziom że nie dam sobie wejść na głowę z ich widzimisię i z ich opinią jakkolwiek by była pojebana czy dobra. Tak jest zawsze z ludźmi. Że jak im okażesz odrobinę słabości albo skromności [która u normanego rozsądnego człowieka powinna być elementarna] to wejdą Ci na kark i będą jebać swoje głodne kawałki. O moralności, o sprawiedliwości. Swoje pojebane intelektualizmy. Ludzie wyciągają wnioski ze skrawków historyjek które gdzieś przeczytają czy usłyszą od byle kogo zapominając o czymś co jest najważniejsze przy wyciąganiu takich wniosków: o doświadczeniu. Bo jak tu można mieć życiowe doświadczenie jak studiuje się za hajs rodziców, chadza się do kina na ambitne filmy, czyta się każde gówno z Empiku i słucha sie najbardziej chujowego radia pod słońcem które jest zakałą naszych częstotliwości. No jak tu można cokolwiek powiedzieć o ekstremum życiowym? A Ty człowiek przeżyłeś zgnojenie, ból, samotność, chłód, zawiść, miłość i wszystko to odczułeś na własnej skórze i wiesz doskonale że rzeczywistość jest inna niż to co opisują poeci. Ale pojawia się znienacka ktoś kto Ci mówi że Twoje wnioski są do dupy i bazujesz na skrajnych emocjach. No kurwa weź tu nie wyjdź z siebie. Nie wyjdź z własnej skóry człowieku i nie przypierdol takiemu palantowi po ambicjach.
Ch.W.D. tym co burzą mój spokój.
Wielki, nieociosany murzyński Ch.W.D. przemądrzałym skurwielom.
Pozdro dla tych co dostali kopa w dupę od życia, bo wiem że tacy tu są na tym nlogu.
Błogosławiony Godsmack - Keep Away na poprawę humoru i R.A.T.M. - Township Rebellion na podkreślenie nastoju. |