kris3k // odwiedzony 50506 razy // [sunwave nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (248 sztuk)
18:37 / 06.12.2001
link
komentarz (0)
Strasznie szybko przelecial dzisiejszy dzien...
Rano, stalem na przystanku...zamyslony - nad tym, co mnie dzisiaj czeka na uczelni, oraz ze 1,5h spedze w autobusie...
az tu nagle zatrzymuje mi sie pod nosem czarna ibiza...Dugi - kumpel z uczelni...coz za szczescie...bez tloku, gwaru, niewygody dotarlem na uczelnie...
Ekonometria i moja praca - heh, jaka tam ona moja - wszystko zrobil loco, ja zdziaralem... przyszla moja kolej... kobieta troszke pomarudzila, za zapis wzoru jej sie nie podoba (sam go dopisalem,0) ale wpisala bdb - Yuuuupii.....

Rachunkowosc.... siedzialem sobie, nawet nie myslalem nad tym, o czym mowa - nad zadaniami - tylko nad tym, jak ta kobieta zajebiscie przypomina mi Monike...ton glos, taki uspokajajacy...delikatny, jej zachowanie.....cala Monisia.
Zawolala mnie do tablicy, a ja za cholere nie wiedzialem o co chodzi....cos zaimprowizowalem.... luuuz. A ona nic - zeby miala glos podniesc, czy cos...spokojny mily glos.....bleeeh... nawet pewne podobienstwa z wygladu odkrylem ( w koncu pani mgr jest dosc mloda osoba, ledwie po 30-tce,0)....

Dostala od nas mikolaja, na Mikolaja - ale trzymala pelne 90min....no coz - jest wymagajaca...

Po zajeciach, czekal loco..... okazalo sie, ze kobieta z ekonometri nie przyjela jego pracy - shit!!!
twierdzac, ze juz ja widziala gdzies i ze ja spisal.... kur... mac.
Podle sie poczulem - on ja cala zrobil, obliczyl, dal mi, zebym sobie spisal - w koncu jestesmy w innych grupach.... mnie sie znowu udalo, a Jemu nie. Strasznie wkurwiajace i dolujace....:||||
Tyle dobrego, ze pozwolila mu za tydzien pokazac prace.... tia...zadne pocieszenie.

Wrocilem do domu, prawie wrocila tez mama, byla u szefa - okazalo sie, ze moga - moja mama oraz jej kolezanka pracowac dalej na komaplni - na umowe zlecenie, gdyz jest duzo roboty do zrobienie - wiec moze to potrwac okolo 3 lat.
Super :,0),0),0) w przepisach jest, ze bedac na swiadczeniach emerytalnych mozna podjac prace do okreslonej sumy.... wiec mama wyjdzie na tym jeszzce lepiej, niz bedac normalnie zatrudniona....heh...czasami szczescie sie do nas usmiecha :,0)
Zeby nie bylo za dobrze, w domu maly fight miedzy nami a babcia.... poszlo o glupi telefon bezprzewodowy...babcia sie nie zna, a jako ze dzwonil, postanowila odebrac....tlumaczymy jej, zeby odbierala normalny, bo na tym trzeba sie znac...jest PIN itp....
...ale gdzie tam - twierdzila, ze dzwonil tylko ten - i ze jak zwykle wszystko zle robi... no i obrazona poszla do siebie...ehhh....
Che, by zawsze to ona miala racje, zarzeka sie przy tym.... a my - Ci niedobrzy, ktorzy jej nie wierza....
Nic, trzeba nad tym przechodzic do porzadku dziennego - ma 80 lat - dziekujemy Bogu, ze jak na ten wiek, jest w bardzo dobrej formie - odpukac.

Trzeba sie uspokoic... 2Pac - My life....... yeahhhhh AaaaaJ.