20:25 / 06.10.2007 link komentarz (0) | wracam. uzaleznienie od kawy pelne. nie wypije nie zyje.
mam prawko. wkoncu. juz jezdzilem sceniciem. zajebiscie jest.
a matura sie zbliza. a kolejne matmy wypadaja bo staszko chory. zaczyna mnie wkurzac. w ogole (nie "wogole" bo mi Chojny wjazd na chate zrobi) to zamiast sie uczyc to sie opierdalam. spie, ide na stancje na kawe. jedyny moj kontakt z matma i fizyka poza lekcjami sa charytatywne korepetycje (pozdro ala). W ogole o co mozna blagać na kolanach?:)
a teraz wracam do czytania Jeża Jerzego... |