21:57 / 09.12.2001 link komentarz (1) | no i prosze. mam zimowa depreche. kurwa, naprawde nic mnie nie cieszy. nawet rozmowy z misiem sa jakies takie niewydarzone. sama nie wiem o co mi chozi, moze nie mam powodow do smutku, a czuje dziwna pustke gdzies gleboko we mnie. czasem znika na krotka chwilke, wypelnia sie czyms bardzo milym, abym za moment znowu ja poczula. mala paranoja.
ide sie wyleczyc, myslicie, ze harum scarum pomoze?
zaaplikuje sobie c.d. liwiowej kuracji.
pomoze. |