00:17 / 10.12.2001 link komentarz (1) | no jakos mnie kilka dni nie bylo ,ale to chyba nie moja wina ,piatek--zdarzylo sie ze nie mielismy technologii i na wpisik do indeksu trza bedzie jeszcze tydzien poczekac ,hyh no wiec bylem juz o 11 w chacie ,no ale wieczor zaczal sie praktycznie od godziny 19.30 ,najpierw biedrona z irasem i paszczakiem ,napilismy sie nieco ,nastepnie merlin chwilowo ,ale za dlugo tam nie zawitalismy,kolejny step to gong ,tam az jakos dotrwalismy do 1 chyba ,no i stan kontemplacji umyslowej dosiegnal zenitu ,ale to jeszcze nie koniec ,aha wczesniej jeszcze kebabik przeostry ,Iras kozak chcial tak ostrego jak ja i wymiekl w polowie ,no ale pozniej merlin razem z wucurem i ola wuckowa ,bo w gongu i zhaczylismy i reszte wieczoru juz razem spedzilismy ,no wiec w merlinie pizdeczka niezla ,aha w gongu jescze totalnie zeskowany Borys sie dosiadl ,no ale wracajac do merlina ,tam sie dobilismy ,Wucka ola piznela mi dezodorantem w oko i to byl najmniej przyjemny moment tego wieczorku ,ale sie jakos przezylo ,po wyjsciu z merlina nawinely nas mendu dojebali sie ze niby glosno itp itp ,dokumenty prosze ,nara nara spisali ,luz ,jeszcze zahaczylismy przypadkowo o bogart ,ale chyba z 15 minut tam zawitalismy ,tam sie wyjebalem na schodach chyba 2 czy trzy razy ,w domu zawitalem kolo 4 chyba ,wstaje w sobote a tu mnie strasznie ramie napizdza ,o co chodzi ?wasssup ?nie wiem ale do dzisiaj mnie napizdza ,sobota ogolnie pod znakiem zamulania minela ,no ale takie zycie ,dzisiaj w sumie tez zamulanko ,w koncu do zeszytow zajrzalem ,trzeba w koncu wrocic do swiata studentow ,sie zyje dzieciaki |