kris3k // odwiedzony 50460 razy // [sunwave nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (248 sztuk)
23:36 / 11.12.2001
link
komentarz (1)
Nie moge jutro isc do Moniczki.
Shit.
W piatek jej nie pasuje.
Shit.
W czwartek mnie.
Shit.
"Krzysiek, musisz cos wymyslic!"
Co?
Shit.
Chcialem z nia jutro na uczelni pogadac, ale przypomnialem sobie, ze ma wolne.
Shit.

Znowu mi sie w glowie pierdoli....
To zly omen....

NIe znosze, gdy mnie pyta: dlaczego sie nie odzywasz, nie dajesz znaku zycia...?
yyyy.
Jakos tak wyszlo....

A byly momenty, ze w mojej glowie panowala nienaganna harmonia....
Znowu legla w gruzach...
Najgorsze jest to, ze sam nie wiem, czego chce....
Czy chce do niej wrocic....?
2 tygodnie temu odpowiedz brzmiala - TAK.
Dzisiaj brzmi NIE WIEM, MOZE ?

"Zamykam oczy widze przestrzen co, w nieskonczonosci znika gdzies...
Zamykam oczy w myslach stawiam dom, pod sloncem tyle miejsca jest..."
Perfect - i wszystko jasne.

Najgorsze, ze przez ten piepszony stan, unikam znajomych....
Siedze sobie, nie chce mi sie z nikim gadac....
Wczoraj pierwszy raz od dluzszego czasu rozmawialem z Kicia...ciesze sie, ze aby ona jest szczesliwa - tak mi sie wydaje.
Rozmawiame tez z Justysia, troszke dluzej, niz to miala miejsce ostatnimi czasy....
Ehh.
Wszystko sie zjebalo....
Loco remontuje, wiec tez nie mamy zbytnio czasu pogadac - wiem jak to jest - dom do gory nogami i trzeba sie odgrzebywac.
Ehh.
Przepraszam. Taki jestem. Lepszy juz chyba nie bede.... (...chyba...,0) ?