19:42 / 12.12.2001 link komentarz (1) | he he, dobry humor mnie nie opuszcza. ;,0),0),0),0),0)
w sobote jade do lodzi po kolczyki, ciesze sie niezmiernie. mich przekuje mi warge, wymienie kolczyk w pepku, la la la. ;,0),0),0)
a i wczoraj zadzwonilam w koncu do lukasza kub i kurcze troche sie rozczarowalam. bart mnie tak nakrecil, mowil: on sie zajebiscie ucieszy, bankowo, dzwon jak najszybciej. a tymczasem luk powiedzial, ze... sie zastanowi. byl totalnie zaskoczony. temu sie w sumie nie dziwie.
ale jeden wniosek sam sie nasuwa: znowu tego nie przemyslalam tak do konca, po rozmowie czulam, ze naprawde nie chcialam do niego dzonic... eh. standard u mnie. i niby powinnam uczyc sie na bledach, a krece sie w kolko.
cghociaz kurde, nic zlego sie jescze nie stalo, czym ja sie przejmuje???
posi. ;,0),0),0),0),0) |