21:36 / 17.01.2008 link komentarz (0) | Juz jestem po wszytskich badaniach. Nom moze jeszcze nie, bo mam na sobie tego holtera cholernego. Czuje sie jak zamachowiec z przyczepiona bomba! Jak ja mam spac?;/ Jak sie umyc?;/ I jutro mam isc tak straszyc do pracy, ciekawe czy mnie portier do urzedu wpusci jak mi te kabelki wystaja na klacie;/ O 11 ide do szpitala zdjac.
A co mi jest, he, po serii malo przyjemnych badan wyszlo ze jakies niedomykanie czy wyskakiwanie platka zastawki dwukomorowej czy jakos tak, nie zapamietalam dokladnie. Ogolnie bede zyc tylko mam przy kazdej infekcji z goraczka powyzej 37,5 prosic lekarza o antybiotyk. I nie ma ze mi nie da, mam powiedziec ze ordynator kardiologiii ktory mnie leczy tak powiedzial i mam dostac. Super totalnie. Heloł moja watrobo, tez cie lubie:)
Jutro znow nadgodzinki:) superhiperextrakul:)
Lacina, hm, powiedzmy:) Cos tam przy mamie odmienialam wiec nie jest tak tragicznie. Cos umiem:) Jeszcze stopniowanie przymiotnikow i mysle ze moge isc zdawac:) Jak sie z tym dzis wyrobie to jutro sobie czytaneczki potlumacze i wszytsko powtorze:) Ogolnie mam dobre nastawienie na to zaliczenie. Pani W. niech pani tego nie zepsuje zle skonstruowanym pytaniem;/
P.S.
Czy mowilam juz ze moj P. jest cudowny? Przylecial dzis do szpitala (zaznaczam ze sie nie umawialismy, nie prosilam zeby ze mna szedl bo wiedzialam ze musi sie uczyc i ze pewnie ma jakies tam zajecia). Podobno latal po calym kardiologicznym i mnie szukal i pytal czy juz tu bylam czy tu i czy tu. A potem kupil mi bulke wozil gdzie potrzebowalam i zabral na obiadek do pizzeri. Wszytskie Panie na oddziale mi go zazdroszcza i mowia ze taki P. to skarb. Oczywiscie ze tak:) I wiecie co? Jest tylko MOJ! :PPP
Buzka:* |