12:24 / 28.01.2008 link komentarz (3) | No sex. To wyrażenie przyprawia mnie o ból. Aż szkoda. Aż łezka sie w oku kręci. A nie umiem nic na to poradzić :P
W tą niedzielę dałem się poznać jako czuły, troskliwy i ble, ble, ble, ble. Nie potrafię sie z tego wytłumaczyć ;)
Nie będę się kłócił o przygłupów z jebanej Masy Kretyńskiej. Ja będę po prostu działał.
Ojciec obejrzał "Miasto Boga" i jest w szoku.
Wiało ostatnio jak skurwysyn. Skutkiem tego będęc na posiadówie u Yacheva aka. Rendering łoiliśmy browar po ciemku bo prądu zabrakło. Aż Tu nagle na dworze coś błysnęło i za kilka sekund usłyszałem gromkie pierdolnięcie. I tak kilka razy. Burza!!! Najprawdziwsza burza z piorunami w styczniu. Zapamiętam ten dzień do końca życia, bo jeszcze takiej anomalii to nie było.
"Zbrodnia i Kara" - wiem, wiem powinienem był to dawno ogarnąć ale dopiero teraz wkręt zapełnił mi mózg i ogarniam to z niecierpliwością.Zastanawiam sie czy ja mógłbym zabić. A tak bajdełej to po głowie chodzi mi How I Could Just Kill A Man w wykonaniu RATM.
Rządzim & Dzielim!!!
|