16:50 / 15.12.2001 link komentarz (1) | dzisiaj rano wybralismy sie na" wycieczke" cala rodzina
z przodu tata i mama
z tylu Leila , "Maly" i ja
po odwiedzieniu "Malego" na uczelnie mielismy zrobic zakupy w hipermarkecie...i zrobilismy,a raczej moi rodzice zrobili , bo ja siedzialam z tylu z Leila i ja uspokajalam( bo Leila , jak to wiekszosc psow nie lubi jazdy samochodem ,0)
myslalam , ze juz wszystko zakonczy sie pomyslnie , gdy tu nagle w drodze powrotnej Leila z dziwnym wyrazem pyszczka spojrzala na mnie...i siup !
puscila na mnie pawia
:,0)
po powrocie do domu bylo jedno wielkie "pranie"
pranie psa
pranie mnie
pranie recznikow zabezpieczajacych tylne siedzenie ( bo to nie byl pierwszy raz Leili,0)
pranie wycieraczek w samochodzie...
ale najbardziej chce mi sie smiac z miny Leili bezposrednio przed
(tego nie da sie opisac...to trzeba byloby zobaczec ,0)
. |