20:11 / 14.05.2008 link komentarz (0) |
Między bezradnością a czarną rozpaczą
Między zmęczeniem a zwątpieniem
Jest w nas dziecko, które uparcie
Nie chce w parszywą pustkę uwierzyć
To nie musi być tak, że już wyjścia nie ma
To nie musi być tak, że jest tylko zło
To nie musi być tak, w życiu nie sprawdza się schemat
To nie musi być tak, przecież nie o to szło
Jest jeszcze coś, co od śmierci większe
Jest jeszcze Ktoś ponad karłami u władzy
Jest przecież to, co nazywamy sercem
Jest w końcu Bóg czuwający nad nami
Chrońmy to wszystko, co w nas naiwne
Co święcie przekonane, że białe jest białe
Co jeszcze nie ufa wykalkulowanej sile
A wierzy zawzięcie w logikę mądrych bajek
Jest jeszcze coś, co od śmierci większe
Jest jeszcze Ktoś ponad karłami u władzy
Jest przecież to, co nazywamy sercem
Jest w końcu Bóg czuwający nad nami
I skoro nawet sam Bóg wielki mocny
Stał się z wyboru bezradny i mały
Trzeba w końcu w bezradność uwierzyć
By w nas dojrzały owoce mocnej wiary
hmmm zaczynam od nowa po staremu...
jedyne co udalo mi sie dzisiaj zrobic to nie jesc..albo poprostu mniej jesc...przytulilam sie do soku pomaranczowego i sie nim upijam...
dzien zaczal sie kolo 3...matma...
potem zaliczenie na ktorym sie poplakalam....
potem hista gdzie zaplakana zaliczylam na 5...
potem z zajec na zajecia...i z gegry znowu 2...
wierze ze bedzie dobrze... ale mam dosc...
|