|  
 Zobacz: wszystkie | z ostatniego miesiąca | ostatnie 20 | nlog.org
 
 
 
  
  | 2008.05.28 10:03:43 link |  
  | 
 brnąc ku końcowi
 
 nie, tu dramatów na szczęście nie będzie. przynajmniej mam taką gorącą nadzieję, bo już nie chce mi się pieprzyć w te głupoty z poprawianiem czegoś beznadziejnie niepotrzebnego.
 bo ja w czwartek piszę egzamin z niemieckiego. pamiętacie moje zeszłoroczne wakacyjne jazdy i jak mi się spodobało? no więc w ciągu ośmiu miesięcy od zakończenia kursu, który wytworzył we mnie względną sympatię do niemieckiego, jednej osobie udało się tą sympatię przekształcić w nieskończenie niepojęte znużenie i znów niechęć.
 jedyne pocieszenie w tym, że jak już sobie z tym poradzę, to będzie to ostatni obowiązkowy pisemny egzamin z niemieckiego na tej uczelni (tylko Bóg jeden wie po co my to znów robimy, skoro końcowy egzamin zdawaliśmy rok temu...). potem tylko pyk pyk ustny i przerwa od tego pedagogicznego koszmaru, a po wakacjach, jak jeszcze będzie na to kasa, w końcu ruszam z rosyjskim.
 
 z lżejszych wiadomości: znów nie wygraliśmy w totka. więc może uda się z tym niemieckim:)
 
 
 EDIT: chwilę po przeczytaniu tego, co naskrobałam - masakrycznie nieskładne to, co piszę... nie wiem jak można było to dobrowolnie przeczytać.
 
 |  
  | komentarz (0) 
 
 |  |