| 
 o 2 czerwca
 
 wczoraj zrobiłam obłędnie dobre tiramisu
 najlepsze ze wszystkich, które kiedykolwiek zrobiłam:D
 zdolna jestem niesłychanie, tak tak:D, szczególnie, że to był tort urodzinowy dla S., ze świeczkami i jednoosobowo odśpiewanym "sto lat" (dlatego było tak półgłosem...).
 i nawet nie martwi mnie to, że dał radę zjeść tylko jeden kawałek! (przepis z 6 żółtkami, masakra kaloryczna...)
 jest więcej dla mnie ;D
 
 
 
 |