08:30 / 06.06.2008 link komentarz (0) | Finał NBA: 30-letni bohater
W pierwszym finałowym meczu NBA Boston Celtics pokonali Los Angeles Lakers 98:88 i objęli prowadzenie w serii do czterech zwycięstw.
Po pierwszej połowie "Jeziorowcy" cieszyli się z 5-punktowej przewagi. Kluczowa okazała się trzecia kwarta, którą Celtowie wygrali 31:22. W czwartej powiększyli przewagę i wygrali zdecydowanie.
Bohaterem pierwszego finałowego starcia był 30-letni Paul Pierce, który zdobył 22 punkty. W trzeciej kwarcie opuścił boisko po zderzeniu ze swym partnerem, Kendrickiem Perkinsem, ale zdołał powrócić do gry. W tej części meczu zdołał zdobyć aż 15 punktów i całkowicie przyćmił gwiazdora Lakers, Kobego Bryanta.
Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Kevin Garnett - 24. Mecz zakończył ponadto z 13 zbiórkami. 19 "oczek" dołożył trzeci z "Wielkiej Trójki" Ray Allen, a 15 Rajon Rondo.
W ekipie z Los Angeles także czterech zawodników zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. 24 zaliczył Bryant, po 15 Pau Gasol i Derek Fisher, zaś 14 Lamar Odom.
Spotkanie numer dwa odbędzie się w niedzielę, także w Bostonie.
|