zielonacebulka // odwiedzony 5644 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (9 sztuk)
19:55 / 11.06.2008
link
komentarz (0)
Jadłam dzisiaj w mlecznym barze. Tanio i z bułką tartą. I ze spolaryzowanymi doznaniami.

Dziewczynka ze stolika pod oknem rozsypała sól, ale nie tak dyskretnie czy nawet niechcący, zrobiła to perfidnie, jakby planowała tę zbrodnię minutami. Oczy jej się za bardzo cieszyły. Cała zawartość pojemniczka wylądowała na blacie. Między okruchami, paprochami i resztkami zupy. Mama dziewczynki szybko zgarnęła wysypaną na stół sól ręką. Z powrotem do pojemniczka oczywiście.

Widziałam też starszego pana, który ukradł brzydkiej blondynce torebkę truskawek. Kiedy poszła odebrać kotlety sojowe. Wszedł do baru, rozejrzał się, przyczaił, wyczekał... i bach. Truskawki zabrane. I jak pięknie złodziej owoców uciekał między kamienice....................................................................................................... .