lirykp // odwiedzony 446927 razy // [nlog/Only oil/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1058 sztuk)
09:19 / 22.06.2008
link
komentarz (0)
Euro 2008: Rosja w półfinale, Holandia rozbita w dogrywce!
Jak dla Mnie to Totalne Zaskoczenie!!!
Po znakomitym spotkaniu Rosja dopiero po dogrywce zapewniła sobie awans do półfinału mistrzostw Europy wygrywając z idącą jak burza do tej pory Holandią 3:1 (0:0, 1:1).
Na to spotkanie ostrzyła sobie zęby niemal cała Europa. W trzecim spotkaniu ćwierćfinałowym spotkać się bowiem miały Holandia, która w grupie śmierci po wygranych w pięknym stylu meczach nie straciła nawet punktu i drużyna Rosji, która w swojej grupie prezentowała najciekawszy futbol.

Dodatkowym smaczkiem w tym meczu był fakt, że rosyjską drużynę prowadzi trener z kraju tulipanów Guus Hiddink. Szkoleniowiec "Sbornej" nie myślał jednak aby się "podłożyć" w tym spotkaniu. - W sobotę będę wielkim zdrajcą - oznajmił Hiddink na konferencji prasowej w Bazylei. Wskazywał jednak, że obawia się o wynik spotkania. - Jestem diabelsko przerażony. Musimy zaatakować. Oba zespoły mają podobny styl, lubią grać do przodu, dominować - dodał.

Szkoleniowiec Holandii Marco van Basten asygnował do spotkania ten sam skład co w wygranym aż 4:1 meczu z Francją. Wszyscy gracze "Oranje" wystąpili w czarnych opaskach na rękawach w ramach solidarności z ich reprezentacyjnym kolegą Boulahrouzem, który kilka dni temu stracił dziecko.

Od pierwszych minut drużyny pokazały, że tanio w tym meczu skóry nie sprzedadzą. Zarówno "Pomarańczowi" jak i podopieczni Hiddinka nie pozwalali na skonstruowanie akcji i przerywali akcje rywali w bardziej lub mniej przepisowy sposób.

Po jednym z rzutów wolnych hasło do ataku dał w 5 minucie Jurij Żyrkow, który strzałem z rzutu wolnego był bliski zaskoczenia Edvina van der Sara, ale holenderski golkiper z największym wysiłkiem wybił piłkę na rzut rożny.

Chwilę później po ataku pozycyjnym znakomicie w polu karnym znalazł się Pawliuczenko, którego strzał głową minął bramkę Van der Sara o metr.

Po pierwszym kwadransie, w której lekką przewagę mieli Rosjanie gra nieco się uspokoiła. Holendrzy zaczęli szanować piłkę rozgrywając ją długo na własnej połowie próbując wciągnąć Rosjan na swoją część boiska.

W 19. minucie Holendrzy byli bliscy objęcia prowadzenia. Po akcji Ruuda van Nistelrooya z 13 metrów od bramki Akinfiejewa strzelił Wesley Sneijder ale jego strzał znakomicie zablokował Siergiej Ignaszewicz. W odpowiedzi bliski zdobycia bramki był Pawliuczenko.

Kolejne minuty upływały w rytmie akcja za akcje. Piłka szybko przechodziła z formacji obronnych do linii ataku. Ataki obu drużyn były jednak nieco chaotyczne i często dochodziło do strat. Gra w tym okresie gry też się nieco zaostrzyła.

W 30. minucie najlepszy snajper "Oranje" zmarnował idealną sytuację. W pole karne z rzutu wolnego zacentrował Van der Vaart a Van Nistelrooy minął się z piłką dosłownie o włos.

Odpowiedzią Rosjan było... oblężenie bramki strzeżonej przez Van der Sara. Najpierw Andrier Arszawin strzelał mocno w długi róg ale bramkarz "Pomarańczowych" popisał się świetną obroną. Następnie dwukrotnie z dystansu próbował swoich sił obrońca Denis Kołodin. Pierwszy jego strzał zmierzający w okienko bramki wybronił Van der Sar. Drugi strzał minął bramkę o metr.

Drużyna Van Bastena wyraźnie się pogubiła i tylko wybijała piłkę daleko od swojej bramki. Rosjanie wyraźnie chwycili wiatr w żagle i jeszcze kilkukrotnie siali zamęt w "szesnastce" Holandii. Szkoleniowiec Holandii wyraźnie poirytowany "wygonił" swoich zawodników z ławki na rozgrzewkę.

To najwyraźniej zmotywowało Holendrów, którzy zaczęli w końcu atakować. Jednak ani Sneijder, ani Rafael van der Vaart nie potrafili stworzyć większego zagrożenia pod bramką Akinfiejewa i na pierwszą połowę gracze obu drużyn schodzili bez zdobyczy bramkowych.

W pierwszej, szybkiej i dość ciekawej gry okraszonej sytuacjami obie drużyny miały szanse na zdobycie bramek. Lepsze wrażenie po tej części gry pozostawili po sobie Rosjanie, którzy atakują częściej i bardziej widowiskowo. W ekipie Van Bastena brylował Van der Sar, któremu obrońcy aż nadto dawali okazji do wykazania się swoimi umiejętnościami.

W przerwie Marco van Basten dokonał jednej zmiany. Niemrawo grającego w pierwszych 45 minutach Dirka Kuyta zastąpił Robin van Persie zaś po kilku minutach za Boulahrouza wszedł ofensywnie grający Johnny Heitinga.

Podopieczni Guusa Hiddinka rozpoczęli drugą połowę zdecydowanie wolniej. Gra toczyła się w środku pola a rosyjscy obrońcy długo rozgrywali piłkę. Po 10 minutach drugiej połowy postanowili śmielej zaatakować. W 56. minucie bliski zdobycia prowadzenia był Arszawin, którego strzał z rzutu wolnego minął bramkę o centymetry. Chwilę później gracze "Sbornej" podnieśli ręce w geście triumfu - Siergiej Siemak dośrodkował na dziewiąty metr do Pawliuczenki, który pewnym wolejem umieścił piłkę w siatce bezradnego Van der Sara.

Zdobyta bramka wyraźnie uskrzydliła Rosjan, którzy ponownie przycisnęli gubiących się Holendrów. Momentami Rosjanie zamykali wręcz rywali w okolicy pola karnego w typowy "hokejowy zamek".

W 62. selekcjoner "Oranje" postawił wszystko na jedną kartę i dokonał trzeciej zmiany wprowadzając Ibrahima Affelaya. Zmiana jednak nie zmieniła zbytnio obrazu gry - Rosja wciąż groźnie atakowała niemal całą drużyną momentami marnując znakomite okazje do podwyższenia prowadzenia. "Pomarańczowi" ograniczyli się jedynie do kilku indywidualnych akcji, które nie zakończyły się nawet strzałem.

W ostatnim kwadransie drugiej połowy graczom Holandii zaczęło się spieszyć i zaczęli atakować większą ilością graczy. Akcje Holendrów stały się od razu groźniejsze a strzały z dystansu Sneijdera i Van Persiego minimalnie mijały bramkę Akinfiejewa.

Rosjanie ograniczyli się do kontrataków. Jeden z nich nieomal skończył się bramką lecz strzał wprowadzonego chwilę wcześniej Torbińskiego był bardzo nieudany.

Kiedy do końca spotkania pozostało jedynie 5 minut i od sensacyjnego wyniku spotkania było o krok skuteczną akcją popisali się Holendrzy. Strzałem głową z najbliższej odległości umieścił w bramce Rosji Van Nistelrooy ratując swoją drużynę przed porażką.

W ostatnich minutach oba zespoły pomimo kilku szans nie zdobyły zwycięskiego gola i sędzia nakazał rozegranie dodatkowych 30 minut.

Dodatkowe 30 minut spotkania obie drużyny rozpoczęły w bardzo szybkim tempie. Zarówno Rosja jak i Holandia zaczęły grać bardzo ofensywnie. Akcja przenosiła się w błyskawicznym tempie. W ciągu zaledwie 7 minut swoje szanse na zdobycie mieli Sneijder, Arszawin, Van Persi i Pawliuczenko. Ten ostatni trafił piłką po fantastycznym strzale z 25 metrów nawet w poprzeczkę.

Sytuacjami bramkowymi z tej części spotkania można by było obdzielić nie jedno spotkanie. Oba zespoły tak zaciekle atakowały, że chyba zapomniały o formacjach defensywnych lecz żadnej ze stron do końca pierwszej części dogrywki nie udało się strzelić kolejnej bramki.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. W grze obu stron praktycznie nie było przestojów. Kondycyjnie obie drużyny do tego spotkania były przygotowane znakomicie a piłkarzy stwarzali wrażenie jakby właśnie rozpoczęli spotkanie.

W drugiej części dogrywki ataki Rosjan za sprawą Żirkowa i Arszawina były groźniejsze niż drużyny holenderskiej. W jednej z akcji Żirkow został nawet powalony na ziemię w polu karnym ale słowacki sędzia Lubos Michel nie dopatrzył się przewinienia.

W 113. minucie spotkania Rosjanie ponownie wyszli na prowadzenie. Rozgrywający znakomite spotkanie Arszawin wpadł w pole karne Holendrów, dociągnął do linii końcowej i dośrodkował wzdłuż bramki ponad Van der Sarem a tam z najbliższej odległości piłkę do bramki wpakował Torbinski.

Po straconej bramce Holendrzy rzucili się do ataku chcąc doprowadzić do rzutów karnych. Efekt był niemal natychmiastowy. Jednak nie taki jakiego chcieli bowiem trzecią bramkę zdobyli Rosjanie! Andriej Arszawin pewnie pokonał strzałem w długi róg Van der Sara pieczętując awans swojej drużyny do półfinału.

Strzały 28-26
Strzały celne 8-11
Faule 23-27
Spalone 6-4
Rzuty rożne 4-11
Posiadanie piłki 53% - 47%

Holandia - Rosja 1:3 (0:0, 1:1)
Bramki: Ruud van Nistelrooy (86) - Roman Pawliuczenko (60), Dmitrij Torbinski (113), Andriej Arszawin (117).
Żółte kartki: Van Persie, Van der Vaart, Boulahrouz - Kołodin, Żirkow, Torbinski
Sędziował: Lubos Michel
Widzów 39 000.

Holandia: Edwin van der Sar - Khalid Boulahrouz (54. Johnny Heitinga), Andre Ooijer, Joris Mathijsen, Giovanni van Bronckhorst - Nigel de Jong, Orlando Engelaar (62. Ibrahim Afellay), Dirk Kuyt (46. Robin van Persie), Rafael van der Vaart, Wesley Sneijder - Ruud van Nistelrooy

Rosja: Igor Akinfiejew - Aleksander Aniukow, Denis Kołodin, Sergiej Ignaszewicz, Jurij Żirkow - Konstantin Zyrianow, Sergiej Siemak, Igor Siemszow (70. Dinijar Bilialetdinow), Iwan Sajenko (81. Dmitrij Torbinski)- Andriej Arszawin, Roman Pawliuczenko (115. Dmitrij Syczew).