16:41 / 03.07.2008 link komentarz (3) | Wczoraj wieczorem miałam co robić - przyszła do nas sąsiadka, której ukradli klucze do mieszkania. Skorzystała u nas z telefonu, żeby wezwać pogotowie zamkowe. Ugościłam ją mrożoną herbatą. Zanim przyjechał ślusarz wyszperałam stary, ale sprawny zamek Gerdy, by nie musiała spać z otwartymi drzwiami. Chciała zapłacić, ale za pomoc serdecznym sąsiadom pieniędzy brać nie wolno. To właśnie ta sąsiadka, od której mamy ciuchy i buty.
|