17:36 / 05.10.2008 link komentarz (1) | Powoli się sklejam...W końcu życie toczy się dalej i trzeba otworzyć się na to, co przyniesie kolejny dzień, miesiąc, rok...
Najgorsze są powroty do pustego mieszkania, po "podziale majątku" straciło duszę...Coraz mniej wyczuwam Jego obecność, coraz bardziej wszystko wokół obojętnieje...Tylko psina trzyma mnie wśród żywych, praca też, ale jednak ta świadomość, że ten zwierzak jest całkowicie zależny ode mnie, zmusza mnie do działania.
Muszę jeszcze tylko zwalczyć w sobie tą nadzieję, że w końcu obudzę się z tego koszmarnego snu i wszystko będzie jak dawniej....Przedmioty w magiczny sposób wrócą na swoje miejsce, a po przebudzeniu zobaczę Go tuż obok siebie... |