18:41 / 20.10.2008 link komentarz (8) | 29
Sobota była dla mnie bardzo pechowym dniem, albowiem miałem wywrotkę na rowerze. Po prostu jechałem sobie z Markiem na rowerach przez las Kabacki i w pewnym momencie wjechałem przednim kołem na wystający korzeń, co zakończyło się bolesnym upadkiem. Mam obtarte oba kolana, palce prawej dłoni oraz mocno obity łokieć i bark. Przez to poruszam się jak łamaga, a w pracy robię tylko na ulotkach. Plakaty muszą poczekać, aż się mój stan poprawi na tyle, by móc dużo chodzić...
Dzisiaj moja babcia ma swoje imieniny, więc w domu aż się roi od gości...
|