biggus_dickus // odwiedzony 485507 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1835 sztuk)
22:35 / 07.12.2008
link
komentarz (2)
1. Jak ja kurewsko nienawidze takiego stanu rzeczy. Nienawidze i juz. Kurwa!

2. Mamy niedzielny wieczor. Zrobilem dzis niewiele, a w odroznieniu do dnia wczorajszego, wraz z "zajebistym" spedzeniem niedzieli przy ksiazkach, caly pozytywny nastroj, a raczej energia nabyta dnia poprzedniego uleciala. Przede mna juz nic, jak tylko wycieczka do wyra i kilka godzin snu. Jutro poniedzialek, nowy tydzien pracy i oczekiwanie na kolejny "zajebisty" weekend... Wlasciwie to jakis czas temu zdalem sobie sprawe, ze nie ma sensu czekac na weekend, skoro i tak wiekszosc tego czasu poswiecam na nauke. Znaczy sie jest to jakas odskocznia od pracy i takie wlasnie "czekanie" na pisanie kolejnej pracy jest minimalnie przyjemne, jednak tylko do momentu, kiedy trzeba sie ruszyc i otworzyc ksiazki. Ech... sam nie wiem, czego chce. Jesienno-zimowa chandra? Moze cos wiecej? Fuck that... nie ma sie co spinac, bo to i tak nic nie da.