16:17 / 02.03.2009 link komentarz (1) | Warszawa. Chłodna 25. Po pracy. Żaba, Dominik, Ziętek i ja.
Dominik: - u nas w Kazimierzy Dolnym odbywał się co roku taki duży festiwal punkowy. Tam przychodzili naprawdę starzy wyjadacze. Wiecie, różnie ludzie byli poubierani. Ale nie zapomnę takiego jednego punka, który miał spodnie, kamizelkę i w ogóle wszystko uszyte z zasłonek PKP
|