00:09 / 08.06.2009 link komentarz (3) | od rana wkurwiam się jak młody serio. najbardziej podczas podróży pociagiem. mimo, że z początku nie było na co. wszysto na czas, wszyscy mili, nawet tłoku nie bylo. ale, że mimo braku niedogodności wkurwienie już było, to jak sytuacja się zaczęła zmieniać jak w wiadomym kawałku łony, poziom wkurwienia wzrósł. otóż miałem pecha zasiaść w przedziale dla palacych. przezyłbym, gdyby smierdzialo tylko fajkami. niestety nie tylko. dodatkowo kibel walił niemiłosiernie.
bo wiecie ogolnie life sucks. taka opcja dzisiaj jakaś. na słuchawkach eldo, stary pezet i sekaku. opcja chowajcie żyletki. obejrze sobie odcinek kości, który się właśnie sciąga i ide spać.
ps. wypełniłem obywatelski obowiązek i zaglosowałem zarówno w wyborach, jak i lokalnym referendum w sprawie podatku "smieciowego". oczywiscie jako neoliberał byłem na "nie". zreszta ktoś na tym podobno chciał niezły hajs zrobić....
|