14:33 / 13.06.2009 link komentarz (4) | Jest dobrze. Najważniejsze sprawy, jakie były w tej chwili w moim życiu do ogarnięcia, zostały ogarnięte. Na ile więc w okolicznościach, które nastąpiły, może być dobrze - na tyle mniej więcej jest.
edit:
Napisałem tutaj wcześniej, że już postanowiłem, że odpuszczam sobie tę dziewczynę. A teraz skłaniam się jednak ku temu, żeby darować sobie wszelkie definiowanie tej sprawy. Bo już miałem naprodukowane dużo nowych przemyśleń, a minęły dwie godziny i wszystko i tak wzięło w łeb - po prostu sam przestałem wierzyć w te przemyślenia. Wobec tego - nie ma sensu obmyślać czegokolwiek na siłę. Może w ogóle darować sobie obudowywanie tego rozumowymi teoriami. Może po prostu lepiej zdać się na serce, bazować na tym, co już wiem. I darować sobie wysiłki ukierunkowane na to, żeby wiedzieć więcej. Może po prostu nie wszystko muszę wiedzieć. Hmm.. na pewno. Może chodzi o to, żeby już się tak nie wyrywać do przodu w życiu, tylko możliwie spokojnie robić swoje. Wiem, co się wydarzyło. OK. Nie wiem, co się wydarzy. Też OK, bo w końcu jestem tylko człowiekiem.
W Mądrości Syracha (jednej z ksiąg Pisma Świętego) jest napisane:
Nie szukaj tego, co jest zbyt ciężkie,
ani nie badaj tego, co jest zbyt trudne dla ciebie.
O tym rozmyślaj, co ci nakazane,
bo rzeczy zakryte nie są ci potrzebne.
Nie trudź się niepotrzebnie nad tym, co siły twoje przechodzi -
więcej, niż zniesie rozum ludzki, zostało ci objawione.
Wielu bowiem domysły ich w błąd wprowadziły
i o złe przypuszczenia potknęły się ich rozumy.
(Syr 3,21-24)
I tego się może trzymajmy.
|