peopletalking // odwiedzony 67246 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (202 sztuk)
18:12 / 11.07.2009
link
komentarz (7)
Warszawa. Do 'Czułego' właśnie wpadł chłopak zostawiając swoje CV i pisany odręcznie list motywacyjny.

"Drogi Właścicielu
oraz drodzy Decydenci,

Nie będę się przedstawiał gdyż moje dane zawarte zostały w CV. Chciałbym jednak w tym specyficznym liście motywacyjnym, przedstawić po krótce moją sytuację i oczywiście motywację.
Otóż przyjechałem do stolicy tydzień temu w poszukiwaniu nieuchwytnego czegoś, czego szuka każdy mężczyzna,choć większość zostaje przy mażeniu. Pochodzę ze Szczecina (tego miasta bez narodu) za sobą mam dwa epizody barmańskie. Jakiś czas spędziłem również w pod- warszawskim Płońsku.Mam też za sobą dłuższy pobyt w Norwegii, Nigdzie nie spotkałem tego czego szukam, nie raz jednak wydawało się bliskie.
Rózne koleje losu zagnały mnie w końcu do Warszawy (niemalże jak Twardowskiego do Rzymu), tu zaczyna się (albo kończy) mój problem. O ile podczas wcześniejszych wojaży spotkałem się z masą problemów (o naturze podobnych o obecnych), jeszcze nigdy nie było mi tak trudno jak obecnie. Moje fundusze (marne) stopniały do kwoty 1,50zł. Mieszkam na "Skłocie Elba" - choć to nie do końca moje środowisko. Najistotniejsza zaś jest trudność w znalezieniu pracy, a potrzebuję ją "immediatly". Wyraźnie odczuwam przed sobą ciemny, ślepy zaułek,i choć jestem kimś w rodzaju chrześcijańskiego deisty, coraz częściej modlę się o światełko dzięki któremu zaułek okaże się tunelem.
Nie zwracam się o jałmużnę, ale o prośbę: jeżeli istnieje jakakolwiek możliwość zatrudnienia u Państwa, w otoczeniu tych wszystkich książek, proszę o bezzwłoczny kontakt ze mą niemytą duszą (z barku sanitariatów na Skłocie)
p.s Przepraszam za pismo oraz błędy. Odwykłem już od ręcznego pisma (na szczęście zawsze mam przy sobie długopis)."