23:10 / 17.08.2009 link komentarz (0) | Może milionom (no dobra, schlebiłam sobie)...kilku osobom wydam się najgorszym próchnem uczuciowym...ALE...czy można porównać do czego kolwiek drżenie rąk, prawdziwy uśmiech, ścisk w gardle...,głupoty jakie lecą na zawołanie z Twoich ust?
Miałam kilka momentów za które dziękuję i dzielnie je hołubie...,ale też takie które wywołują we mnie automatyczny niesmak psychiczny...tym drugim odruchom nie poświęce ani linijki...
Otóż...jest niewyobrażalna ilość przecudownych osób z którymi miałam do czynienia...
a w najbliższych dniach z jedną
...nie wiem czy jest to osoba , z którą chciałabym się budzić codziennie, patrzeć jej w oczy i z czystej potrzeby konstrukcji mówić, jak mi na niej zależy...tego nie wiem...
ale emocje, które wzbudziła są niesamowite....nie porównam ich nawet z "pierwszą miłością"....chciałabym to wytłumaczyć,...ale nie potrafię...,trzeba to czuć...trzeba rozumieć i uczestniczyć....
Mam nadzieje,że odnajdziemy się w tym wszystkim oddzielnie....,bo na określenie "razem"...za dużo bym sobie pozwoliła...,tak jak i on tak btw...
|