sinuhe // odwiedzony 121424 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (175 sztuk)
23:17 / 30.08.2009
link
komentarz (2)

Bohdan Kos - alchemia



dziewczyna płacze
gorący wszechświat żarzy się w jej łzach

gwiazdy
nasłuchujące gwiazdy matowieją w napięciu

źdźbło ciała w otchłani

tak wielki ogień
w tak małej słonej kropli

jakiż to kruszec drogocenny wypala w tym kosmicznym
piecu samotny Bóg?






wiersz mojego przyjaciela filozofa, kolegi fizyka, znajomego
wydawcy, któremu wiszę dobrą wódę, ponieważ ratował mnie w dniach
upadków plugawych, banknotami, na tę że ognistą niepamięć,
jako poeta zrozumiał,jako kabalista wychodziło z tą wódą
dla mnie z przepowiedni zawiłych, pomyślnie, i ile to się pasji
może zmieścić w jednym szczerym człowieku ?





a do tego nie przegryza po pierwszym, może znawcy gnozy
nie przegryzają wcale ? A jeszcze zna moc rodzącą się w wyobraźni
po samogonach. I potrafi czasem powiedzieć siarczyście, słowo
powszechnie uważane za, Soczyste, że różne literackie ciotki,
tylko sie rozglądają zdumione, albowiem to niemożliwe, przecież
profesor, i to ciepło bijące z oblicza, pewnie się przesłyszały,
właśnie ! nic tylko przesłyszały się, w mordeczkę ...





a tamto lato było takie długie, mglisto i ranno porankowe,
i dopijało się jeszcze do późnej jesieni.




och, ..



*