19:01 / 04.09.2009 link komentarz (5) | Tyle się ostatnio dzieje...
Udało mi się zdać maturę, mimo wszystko ;), i dostać się do Łodzi na filologię polską. Teraz, jak dobrze pójdzie, to zamieszkam z Aniołem w akademiku. W gorszym wypadku będzie trzeba poszukać sobie jakiegoś przytulnego mostu...:P
Ogólnie chyba jestem szczęśliwa, ale czasami tak strasznie mi smutno... Różnie reaguję na ten smutek. Potrafię być sarkastyczna i złośliwa, wtedy staram się unikać ludzi, żeby nie palnąć jakiejś głupoty. A czasami gadam do siebie albo śmieję się bez powodu. To chyba jakiś objaw obłąkania?... Oby nie, jeszcze tylko psychiatry mi brakowało :). Tak w ogóle, to zawsze lepiej śmiać się, niż płakać, prawda? Zdrowiej :)
I tak mi jakoś tęskno... ech... |